Siukum Balala Siukum Balala
1133
BLOG

Z cyklu Wasz człowiek w Brukseli: Le Trumna

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 48


image


Zgodnie z tajnym protokołem do regulaminu Salonu 24, każdy bloger zamieszczający dwa wpisy w ciągu jednego dnia, ma prawo do bezpłatnego dnia wolnego, w najbliższym możliwym terminie. Wczoraj wrzuciłem dwie notki,  więc biorę sobie wolne. Dlatego dziś nie będę pisał notki. Jednak piwne peregrynacje kontynuujemy. Trochę to kiczowate, trochę holywoodzkie, ale na piwo i glośną muzykę do knajpki " Le Cercueil " warto wpaść.


image


Każdy odwiedzający Brukselę nie ominie Grand Placu, najpiękniejszego - chyba - ratusza w Europie. Nie ominie Domu Chleba, Mannekena, czy Domu Piwowarów. Nie można jednak przeoczyć tej knajpki kryjącej się w uliczce na wprost brukselskiego ratusza. Zajmie to nie więcej niż 2 minuty, ale jakie wrażenia. " Le Cercueil " to po prostu trumna... i w takiej estetyce utrzymany jest lokal.


image


Drinki pijemy z czaszek, piwo stawiamy na trumnach, wpatrujemy się w puste oczodoły i zastanawiamy się jaki to wszystko ma sens, kiedy za jakiś czas ktoś inny postawi nam na czole kufel piwa, będzie wpatrywał się w nasze puste oczodoły i sobie robił jaja z jakichś naszych defektów : a to kości policzkowe mu się nie spodobają, a to żuchwa negroidalna, a to braki w uzębieniu.


image


Ech ! zarabiać tyle co szef opozycji, to i człowiek by sobie coś wyfasował. Dostałem maila ostatnio : Bulgarska klinika dentystyczna w Londynie za jedyne 5400 funtów kompletne implanty / góra - dół. Ale na razie się wstrzymam nie przewiduję startu w wyborach. Ale do baru pod trumienką to sobie wpadam za każdym razem. Osoby z małżonkami muszą  tam iść koniecznie, żony władza tam nie sięga. Wchodzimy, niby zaspokoić ciekawość, robimy zdjęcie i wówczas nasz wybawca barman, dość ostrym tonem informuje, że zdjęcia wolno robić dopiero po zamówieniu piwa. 
- To co zamawiamy ? sama widzisz, że trzeba. Mamy wyjść na chamówę ? 
Zamawiamy, bo tego wymaga nasza kultura osobista, a potem jeszcze jedno zdjęcie i jeszcze jedno i tak dalej. Aż nas wyniosą nogami do przodu. Ale co zdjęć narobiliśmy to nasze, a co wypiliśmy to nikt nam nie odbierze. Nawet żona. Bo tego wymaga kultura.


image



image


image




Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości