Siukum Balala Siukum Balala
1552
BLOG

... i po Berlinale

Siukum Balala Siukum Balala Kultura Obserwuj notkę 79

... i po Berlinale

Na Berlinale poleciałem z przyzwyczajenia, ale w tym roku - wyjątkowo - wróciłem z jakimś bliżej nieokreślonym niedosytem. Myślałem, że będzie tak jak było kiedyś, że spotkam panią Agnieszkę. Niestety nie przyleciała. A przewodnicząca jury Meryl Streep w żaden sposób mi tego zrekompensować nie mogła. Pani Agnieszka pewnie zaangażowana w KOD, być może dzięki takim pojedynczym wysiłkom kiedyś będzie tak jak kiedyś. Taki niestety czas, że każdy z nas musi się angażować, i my ludzie pióra i wy blogerzy i wy czytelnicy. Musimy tej białoruskiej, antydemokratycznej hydrze urwać łeb.

Nie było też pana Andrzeja, który lata całe błyszczał w kuluarach, a tych " niedźwiadków " zdobył więcej niż występowało ich w cyrku Barnuma. Nie przyleciał, a byłoby miło zobaczyć jak zaprzyjaźnia się, z którąś niemiecką telewizją. Nie przyleciał, ale on choć usprawiedliwiony. W ostatnim wywiadzie wyznał, że niedomaga. - Gdybym mógł stanąć na nogach stanąłbym na czele KOD - oświadczył z determinacją osobie przeprowadzającej wywiad. Niestety choć pan Andrzej to człowiek z żelazobetonu to i on czasem ma słabe dni. Na szczęście dla pana Kijowskiego ( nie reżysera ) niedomaga i nie stanął na czele KOD. Gdyby domagał i stanął, nie mam wątpliwości, że nie byłoby prolongaty spłat alimentów pana Kijowskiego ( nie reżysera )

Nie przybył też pan Piesiewicz - a szkoda - miło byłoby spotkać. To też kawał historii dobrego polskiego kina, w tandemie z nieżyjącym Kieślowskim. Szkoda, że nie przyleciał. Że co ? że nie mógł dobrać terebki do nowej sukienki ? To już nie ma tego zakładu kaletniczego na Świętokrzyskiej ? Z resztą kogo obchodziałaby źle dobrana torebka pana Piesiewicza, przecież to senator PO, artystom wolno więcej. Ludzie to Berlin !  najbardziej rozbawiona stolica w Europie, na takie rzeczy nikt tu uwagi nie zwraca. Tu możesz nawet w gumowych majtkach  chodzić po ulicy i nic  nikomu do tego. O ile guma ma atest Gesellschaft Deutscher Chemiker. Oni robią takie love parady, że to co robią w Manchesterze to impreza grzeczniejsza niż orszak Trzech Króli.

Zawiedziony poszedłem na Boulevard der Stars. Tu też  bez zmian, same nieznane gwiazdy. Mogli choć Mikulskiego wrzucić, w końcu żaden Niemiec nie wyglądał tak pięknie w mundurze jak Hans Kloss, no może tylko Max Otto von Stierlitz, ale on akurat nazywał się Wiaczesław Tichonow. Nazwisko jeszcze Niemcom by uszło, można podciągnąc po Volga Deutsche. Imię jednak niepoprawne, zbytnio kojarzyłoby się Niemcom z paktem Ribbentrop - Mołotow, na którym wyszli jak Zabłocki na mydle. Dlatego ani Mikulski, ani Tichonow swojej gwiazdy na Boulevard der Stars nie mają.

Gajos, Wilhelmi, Press również. Tu sytuacja jest czysta. Zbyt się im Czterej Pancerni z psem dali we znaki. Chyba chodzi o tę stację Tiergarten zniszczoną przez " Rudego " bo nie sądzę, żeby i tu wpływy Sowińca sięgały. Stacja jednak ok, schody nowe, poręcze z nierdzewki, więc o co kaman ? Pieczce jednak powinni gwiazdę zafundować, w końcu to Ślązak, gdyby nie został wybitnym polskim aktorem i do końca robił na grubie, to na bank w latach 70 - tych razem z Amsternem na jednym rowerze czmychnęliby do Vaterlandu. Sorry, zostaliby wypędzeni.

Takie  mnie pofestiwalowe refleksje naszły, film to najważniejsza ze sztuk, a Franciszek Pieczka to wielki człowiek i jeszcze większy aktor. Swoją gwiazdę na Boulevard der Stars powinien mieć.

Aha ! Zapomniałbym. Tomasz Wasilewski otrzymał za scenariusz do filmu " Zjednoczone Stany Miłości " Srebrnego Niedźwiedzia, ale o tym można poczytać w necie. A to tylko takie luźne wspomnienie po 66 Berlinale.

Zobacz galerię zdjęć:

Stacja Tiergarten, wszystko na siecher wyremontowano

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura