Dany hotel na skraju Śródziemnego Morza
Dany hotel na skraju Śródziemnego Morza
Siukum Balala Siukum Balala
926
BLOG

Greckie reminiscencje /wątek niemiecki/ ( 3 )

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 75

Jak Szanowne Państwo pamiętają obiecałem, iż opisze całe starożytne  historie Grecji z detalamy i impordenabiliamy... i ja to zrobię, gdyż u nasz w ferajnie jest tak, że słowo zawsze droższe czem rubel w złocie. Jednakże dzisiaj musiem przerwać tak zwane nalrację, jako że zaszli okoliczności i muszę zająć  stanowisko. Otóż pan redaktor z wydawnictwa, z którem toczę pentraktacje i chcę u niech wydać moje książkie, obsztorcował mnie z góry na dół i na boki. Rozchodzi się o to, że napisałem w ostatniej notce o niemieckich gejach z Berlina. Podobnież naruszyłem jakiś tabun oraz szerzę ksylefonię czy kselofobię, nie pamiętam, bo nie zapisałem jak pan redaktor powiedział. Tylko, że ja nie wiem co to znaczy, więc do kogo ta mowa ? o jakiem szerzeniu kselofobii my mówim ?  Zgoda wiem, że tabun to jest coś związane z koniamy, więc może tu się rozchodzić o tego redaktora z TVN co już go nie ma, bo wrócił do swojej małej ojczyzny na Śląsk, ale kselofobia ?

Dla mnie najważniejsza jest wierność z czytelnikamy i pisanie prawdy, a co ja mam napisać kiedy ja z niemieckimi gejamy jestem na pieńku. Nie będę obkręcał sprawy  w bawełne ani inny różowy jedwab. Piszę  z detalamy jak jest. Namolne są, że kijem ich nie odgonisz. Pojechalim kiedyś z koleżką w delegację do Hiszpanii. Dana firma delegacyjna wysyłająca delegatów nie pyta sie ich czy są gejamy, heteramy czy przykładowo lubieją lizbejki, albo mają słabość do koni i śpią ze źrebakamy. O wiele by nasz o to pytali od razu możem lecieć na skargię do urzędu ze sprawą o prześladownictwo osób o odmiennem kierunku rozwoju. Jeszcze pieniążki dostaniem za straty moralności i zadośćuczynienia. Dana firma wynajmuje delikwentom hotel dwuosobowy i sprawe mamy załatwione alegancko w rękawiczkach, na biało. W takiem dwuosobowem pokoju każden ma swoje prewatne łóżko, swoje szafkie nocne i lampkie nocne ażeby mógł sobie w nocy zaświecić i sprawdzić czy jeszcze żyje czy może zapadł się w czarne, piekielne otchłań razem z butelkamy. W takiem pokoju wspólny jest tylko telefon do recepcji i wzmiankowane wyżej flaszki.

Zakwaterowalim się w pokoju po południu czasu tamtejszego iberyjskiego jak się należy. Gorączka jak jasna cholera, jak u nasz w Hucie " Warszawa " kiedy jeszcze była. Ja osobiście nie robiłem w hucie, gdyż zdrowia nie miałem, ale wujek Kostek mnie opowiadał, któren był tam zatrudniony w charakterze do spustu surówki martenowskiej z przerwamy na dyscyplinarne zwolnienia. Odszedł od nasz w czasie okrągłego stołu. Trzustka jego zabiła. To od tych wyziewów hutniczych. Faktycznie ciocia Terenia zawsze do nasz schodziła spać kiedy wujek Kostek miał wypłate, wyziewy z niego szli hutnicze i chrapał bez otwarte okno jak krejzega, kamienica nie spała, ale nikt sie jego nie czepiał gdyż się jego bojeli i  każden był zmuszony jego szanować.

Ja to za PRL - u robilem w obsłudze ruchu turystycznego, stojelim z koleżkamy pod Rotundą i udostępnialim zagraniczniakom nasze prawne środki płatnicze a oni nam udostępniali swoje i tak się to kulgało. Obecnie za handel walutą wzieli się  banki i od razu kryzys bankowy się zrobił. Mało kto teraz zna sie na obrocie walutą  tak jak my się znalim.

Niepotrzebnie odbieglim od tematu, może państwo nie są akuratnie zainteresowane moją rodzinką.

Otóż gorąc trzyma, zapuścilim żeluzje, butelki pod presznicem, bo też  się chłodu dopominają. My czekamy tylko co chwila sprawdzamy temperaturkie za oknem. Kiedy to nasze kochane Słoneczko wcisnęło się w te cieśnine giblartarskie, ja mówię do koleżki 
- Ty dawaj zrywaj blomby, będziem zaczynać
Koleżka sprawdził temperature za oknem i mówi
- Faktycznie 22 gradusy, jak u nasz latem, damy radę - mówi dalej -  a to było w listopadzie, gdyż Hiszpania leży w innem klemacie. Kiedy mielim już zrywać blomby akcyzowe, oraz nagle ktoś nam zaczął uskuteczniać za oknem niemieckie kocie muzykie. Wyszlim z koleżką na tak zwane lożię, gdyż takową mielim w pokoju. I co my widziem ? Na skraju Śródziemnego Morza siedzi dwóch Niemiaszków w gumowych portkach  i się do nasz uśmiechają a przy okazji machają łapkamy. Ja niemiecki znam o tyle o ile z Pancernych i z Klossa, ale tu od razu z mety się usprawiedliwiam, że to za mało ażeby zrozumieć co dane Niemiaszki do nasz gadają. To tak samo jak nasz pan Donek, nauczył się po angielsku w trymiga i owszem zaiwania po angielsku jak Jan Ciszewski na Wembley, tylko że niestety tłomacze muszą tłomaczyć  jego na angielski. A jakie ja tam znałem z Klossa słówka ? Raus ! Schnell ! Weiter , Weiter ! a już - Bruner ty świnio - było w filmie podane po naszemu. Gdyby to było podane po niemiecku to jak najbardziej ten zwrot by dla nasz był w tamtem czasie przydatny. Niemiaszki szprechają w swojem narodowem języku a my w dalszem ciągu nie kapujem o co się jem rozchodzi. Koleżka mówi 
- To chyba wędkarze, gdyż mają gumowane spodnie
ja na to : 
- Jakie wędkarze kiedy woderów nie mają tylko klapki. 
Dalej nic nie kapujem, tu musowo się jednak usprawiedliwić po raz drugi: Niemce całkiem inaczej mówili we wojnę, co zostało ukazane w wielu filmach, a całkiem inaczej mówią dziś. I inna sprawa, że całkiem inaczej mówią niemieckie geje obecnie a inaczej mówił żandarm niemiecki w stolycy naszej okupowanej. Geje są w obejściu i w mowie o wiele delikatniejsze. Opowiadała mi babcia moja kochana Leokadia - niech odpoczywa w pokoju - następujące historię z czasów wojny i okupacji. Rzecz działa się we Warszawie na wiosnę roku 1944. 
CIĄG DALSZY NASTĄPI 
O wiele Szanowne Państwo są zainteresowane trudnem, okupacyjnem życiem babci mojej Leokadii to polecim tę historię, w wiele nie, to od razu wrócim do starożytnych czasów historycznych.

Zobacz galerię zdjęć:

Płyną statki do Tangeru
Płyną statki do Tangeru Zachód Słońca w cieśnine giblartarskie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości