Szanowny Panie Redaktorze,
piszę do Pana, gdyż dzierży Pan dziś w Polsce praktycznie nieograniczoną władzę, dzierży Pan rząd dusz. Kierowana przez pana Gazeta Wyborcza to część koncernu medialnego Agora będącego właścicielem lub współwłaścicielem miesięcznika „Dziecko”, spółki A2 Multimedia, produkującej seriale internetowe, 3 bezpłatnych tygodników regionalnych, 14 ogólnopolskich magazynów kolorowych,Helios S.A. – sieć 35 kin, jednej ponadregionalnej (Tok FM) i 29 lokalnych rozgłośni radiowych (Rock Radio, Radio Złote Przeboje, Radio Pogoda), ogólnopolskiej agencji outdoorowej AMS, portalu Gazeta.pl, spółki Trader.com, zajmującej się ogłoszeniami dla branży nieruchomości i motoryzacyjnej, sieci drukarń, portalu muzycznego tuba.pl, radia internetowego tuba.fm, telewizji internetowej tuba.tv, stacji telewizyjnej Stopklatka TV,Epic Makers (wcześniej: Agora Internet Artists - AIA) - sieć partnerska współtworząca i skupiająca kanały na serwisie.
Dlatego listami do menagementu Agory, ani Adama Michnika nie zawracam sobie głowy. Byłby to zresztą dla Pana despekt, bowiem Pan, staje się powoli twarzą tego medialnego przedsięwzięcia.
Piszę, gdyż PiS, posłowie i senatorowie PiS – oraz w szczególności Jarosław Kaczyński to w Gazecie Wyborczej obsesyjnie powracające tematy. Oczywiście ten autokompromitujący nadmiar uwagi opiniotwórczych mediów - bardzo mnie - głosującemu na PiS pochlebia; dowodzi zresztą niezmierzonych pokładów kompleksów na naszym punkcie leczonych wylewaniem na nas nienawistnych pomyj. Świadczy też o tym, że definiujecie nas jako realne zagrożenie swej władzy, innymi słowy – że się nas boicie.
Nie proszę więc bynajmniej, aby wpłynął Pan na swoich nadgorliwych redaktorów piszących dla Gazety Wyborczej i redaktorów mediów audiowizualnych, by zaprzestali na nas ataków. Byłoby to wbrew naszemu interesowi, bo im więcej owych pomyj wylewacie, tym bardziej oblepiają one was samych.
Mam prośbę, by obejrzał Pan dzisiejszą edycję portalu gazeta.pl, 17 tematów to materiały poświęcone PiS – owi.
Przyzna Pan, że to obłęd – aż tak wulgarna propaganda po prostu nie działa. Więcej, jest przeciwskuteczna – kompromituje atakującego, a budzi współczucie i solidarność z atakowanym. Przekonali się już o tym pionierzy opluwania PiS w ostatniej dekadzie – Tomasz Lis, Jarosław Kuźniar, przekonali się wcześniej dziennikarze „Trybuny Ludu “ z czasu stanu wojennego. Kto dziś o nich pamięta?
A teraz już na serio i po ludzku: Nie wstyd Panu? Nie może pan po prostu zadzwonić do brata ?
http://wyborcza.pl/7,75968,20854571,jaroslaw-kurski-do-jaroslawa-kaczynskiego-niech-pan-obejrzy.html
