Siukum Balala Siukum Balala
3273
BLOG

Donald Tusk - geniusz z poręki Pana Boga

Siukum Balala Siukum Balala Polityka Obserwuj notkę 347

Mainstream od dekady działa w sposób niezmienny i najwyraźniej nie zamierza się zmienić. To oczywista szkoda dla społecznej komunikacji, szkoda dla Polski. Nawet zwykły oglądacz wiadomości telewizyjnych - niekoniecznie amerykanista - wie, że w dojrzalej, amerykańskiej demokracji każda partia idzie do wyborów z jakimiś hasłami, z programem. Sygnalizuje problemy, ktore po wyborach należy rozwiązać. My jesteśmy dojrzałą demokracją, tak przynajmniej mówiono nam przez ostatnie ćwierćwiecze i u nas powinno być podobnie jak w USA. Tam każda kolejna ekipa w Białym Domu bierze się a to za gruntowaną przebudowę systemu ubezpieczeń społecznych, a to za służbę zdrowia lub zmienia wektory polityki zagranicznej. Inni zaś krzyczą " gospodarka głupcze ! "

Świętym prawem grup społecznych czy zawodowych jest obrona status quo, reformy zwykle są bolesne. Państwo jednak nie jest wyłączną własnością ani grup zawodowych, ani polityków czy jakichś konkretnych grup społecznych. Państwo to dobro wspólne, " rzecz publiczna " Dlatego państwa się reformują niezależnie od oporu materii, dzięki temu ludzkość doświadcza dobrego wpływu progresji. Zastój to choroba. Zadaniem mediów w demokracjach jest objaśnianie ludziom zamiarów władz, rzetelne informowanie obywateli o złych i dobrych skutkach reform, czy nieuchronnych zmian. W Polsce również jest wiele obszarów źle działających, wiele spraw należy poprawić, usprawnić. Choć niektorzy uparli się i wołają, że chcą aby było tak jak było. Oswiata, slużba zdrowia, system ubezpieczeń spolecznych, czy choćby system wymiaru sprawiedliwości, to wymaga naprawy. Walka z powszechną korupcją.

Nie może się mylić Gazeta Wyborcza, która proces Krzysztofa Piesiewicza senatora PO - skazanego " za udawanie posiadania substancji odurzających " - nazywa skandalem. To coś tak kuriozalnego jak skazanie kogoś za udawanie Ryszarda Cyby. Czyż nie ? Sam trwanie postępowania sądowego ( 8 lat ) jest czymś niezwykłym, choć to nie rekord. Wydanie wyroku w sprawie katastrofy budowlanej w Katowicach to równe 10 lat. Czy mamy bezczynnie przyglądać się tak działającym sądom i prokuraturom ? Dla zilustrowania jak działa system sądowniczy w Ameryce można posłużyć się przykładem Madoffa, hochsztaplera z Wall Street, którego skazanie na jakieś, bagatelka, 150 lat zajęło sądowi na Manhattanie ledwie trzy miesiące. Czy u nas nie możnaby skazać Marcina Plichty w tak krótkim czasie, mimo oporu " sędziów Milewskich " ? Możnaby i należałoby, jednak do tego potrzebne są reformy, w tym gruntowna reforma sądownictwa. O tych i innych zamiarach rządu media powinny informować w sposób uczciwy i rzetelny.

A z czym mamy do czynienia ? Z mediami, które poslugują się w swojej robocie odkryciami rosyjskiego fizjologa Iwana Pawłowa. Jego badania dotyczyły wprawdzie zachowań psów i na psach były przeprowadzane, jednak jak to często bywa w nauce reguły okazują się uniwersalne i z powodzeniem można je stosować na ludziach... i polski mainstream z dużym sukcesem je stosuje. Równo o 19:00 rozlega się gong i zapala żarówka z napisem" Fakty TVN "... i wszystko zaczyna przebiegać jak w eksperymencie Pawłowa, widzowie zaczynają się ślinić. W przedwczorajszych wiadomościach, sądzę, że ponad 20 % czasu antenowego poświęcono " namaszczonym "

A wszystko zaczęło się niewinnie od pozornie dowcipnego pytania : 
"Opozycja sugeruje, że teraz to pan jest pomazańcem Jarosława Kaczyńskiego, a pani premier już nie i teraz pan będzie w rządzie wiódł prym."
I to w zupełności wystarcza na tygodniowe toczenie piany. 
Zwykle wyłuskuje się z kontekstu jakieś kluczowe słowo, jakiś zaczyn i machina rusza, mając w odwodzie, a to sznurowadła Kaczyńskiego, a to jego nieprzystającą do sytuacji czapkę, w ostateczności mlaskanie, to jednak w ostateczności, bo to raczej nieeleganckie. Tak było z przesławnym " gorszym sortem " odnoszącym się do czasów historycznych, innych ludzi i innych sytuacji, ale wystarczyło tego paliwa na dość długo... i starcza po dziś dzień. Oby tylko pan Władek z Wrocławia nie wytatuował sobie tego " gorszego sortu " na czole, bo strona na fejsie z jego facjatą  działa od dawna. Odpowiedź i ministra Morawieckiego i pani premier była żartobliwa i trzymająca się konwencji zaproponowanej przez dziennikarza, co rozumie nawet człowiek o przeciętnym ilorazie inteligencji i co rozumieją odpowiedzialni za politykę informacyjną macherzy, a czego nie rozumieją toczące pianę psy Pawłowa przed telewizorami. Być może nie rozumieją dlatego, że zbyt dlugo raczono ich takimi kwiatkami propagandy jak poniższy : 

Kim dla Pana jest dzisiaj Donald Tusk?

Bardzo bliską osobą. Człowiekiem, dla którego jestem w polityce.

Ludzie Platformy ufają Tuskowi, nawet jeśli nie rozumieją jego decyzji?

On nie jest żadnym nawiedzonym mistykiem, który ma olśnienia, ale na pewno jest dotknięty przez Pana Boga geniuszem i nieprawdopodobną intuicją.

14.10.2009. 

O ile odpowiedź na " namaszczonych " była żartobliwa i cała sytuacja sprowokowana przez dziennikarza powinna zostać uznana za żartobliwą to powyższe słowa wygłoszone zostały z całą powagą zmarszczonego czoła ministra Nowaka i z całą należną uwagą zostały skwitowane przez dziennikarkę Pohanke, pracującą dla stacji telewizyjnej zajmujacej się - w mniemaniu widzów - poważną publicystyką. 
Dlaczego wówczas przez Polskę nie przetoczył się powszechny, ozdrowieńczy brech ? Prawdopodobnie dlatego, że nie było gongu Pawłowa i nie zapaliła się żarówka. 
 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka