Siukum Balala Siukum Balala
1336
BLOG

Padok 2

Siukum Balala Siukum Balala Rozmaitości Obserwuj notkę 172

Padok 2

Powodzenie nowego cyklu notek poświęconego naszym pasjom całkowicie mnie zaskoczyło, to dowód na to, że istnieje ogromne zapotrzebowanie na tego typu tematyczne "  zakładki " na naszych blogach. Zgodnie z umową - po przekroczeniu 100 komentarzy - powinienem juz wczoraj opublikować notkę " Padok 2 " Niestety pilny mail z Nowogrodzkiej i prośba bym wsparł propagandowo najnowsze działania szefa MON uniemożliwiła mi napisanie wczorajszej notki. Sprawy zawodowe zawsze stawiam na pierwszym miejscu, hobby choć na drugim to również  traktuje bardzo poważnie, dlatego niniejszą notkę napisałem. Sądzę, że wczorajsza notka odniosła zamierzony skutek, bowiem pod notką pojawiło się sporo komentarzy typu " buachchacha ! " Typowych komentarzy jakie napotkać można na forum gazeta.pl po artykule zaczynającym się słowami " ... a Kaczyński powiedział " lub " Antek ty świrze " Myślę, że sprawdzam się i powoli krzepnie moja pozycja w kadrach na Nowogrodzkiej. A przecież zwracałem się z ofertą do sekretariatu ówczesnego premiera Donalda Tuska z ofertą współpracy, podając jednocześnie niezbyt wygórowane stawki za notkę i komentarz. Niestety odpowiedź była w wymowie jednoznaczna i pozbawiła mnie złudzeń co do możliwości długofalowej, owocnej współpracy. Odpisali mi, że na salonie 24 mają silną reperezentację w osobach blogera Lchlipa, blogera Starego i pani Renaty, że nikogo nie potrzebują teraz, ani nie potrzebować będą w przyszłści, ktoś jeszcze odręcznie dopisał : nie mamy naprawdę z kim przegrać.

Zawsze uważałem, że przy realizacji mniejszych i większych projektów należy brać pod uwagę dwa najważniejsze  elementy : bez względu na optymizm realizatorow, zakładamy, że pojawią się przeszkody najbardziej - z zakładanych - niesprzyjające. Drugi element to bezwzględne przeszacowywanie sił przeciwnika. Niedoszacowanie i lekceważenie przeszkód zawsze się zemści i projekt położymy.

Zatem jaką mamy dziś sytuację ? Bloger Lchlip pisze do admina, aby nie wrzucał reklam bo nie stać go na neta NO LIMIT i reklamy niepotrzebnie zżerają mu tak drogocenne kilobajty. Źle się dzieje w państwie duńskim ( z wypłatami ) Bloger Stary jakoś daje rady, ale on od dawna korzysta ze zwrotów  Gazety Wyborczej sprzed trzech dni, jako bazy do kolejnych notek. Pani Renata ? Bóg jeden wie. Czy wyjechała na Mauritius czy może zamieszkała w Bochni, tego nie wie nawet fundacja Itaka. A co u nas ? w naszym baraczku wesoło, mamy wszystko na zwisie. Najbardziej jednak mamy na zwisie, w którą stronę capo  di tutti Giorgio Scettini pokieruje PO. Czy przemaluje ją na chadecję, czy na partię liberalno - konserwatywną, czy prawicową, a nawet jeśli zrobi z PO partię popierająca niepodległość Zachodnich Molukków lub Timoru Wschodniego to my to mamy na głębokim zwisie, nie interesuje nas to kompletnie.

Zostawmy zatem tą  brudną, mafijną politykę PO ( od wczoraj już wolno tak pisać ) i wróćmy do naszego hobby.

Kochamy konie, uwielbiamy jeździć  na oklep, lubimy też  mocno stać w strzemionach lub siedzieć w siodle. Kochamy galopować po łące i obserwować jak wiatr czesze końską grzywę, jeśli zachowaliśmy grzywę wlasną to także lubimy czuć jak nam wiatr rozczesuje kosmyki włosów. Piękne chwile: koń to my, my to koń. Koń to nasza historia, nasza tożsamość, nasza tradycja : Samosierra i szwadron wachmistrza Kality z  tego pięknego filmu naszego dzieciństwa. Tytułu nie podam, bo się mój kolega z Krakowa znarowi. Pamiętajmy jednak o końskiej grzywie, pilnujmy aby zmora nie przyszła do stajni i nie zaplotła warkoczyków, bo konia zmarnujemy. Pamiętajmy też o koniach, które nie miały tyle szczęścia co nasze konie, nie trafiły na dobrego gospodarza czy jeźdźca. Pamiętajmy o koniach reperezentujących wielkoprzemysłwą klasę robotniczą i chłopów, o Łysku z pokładu Idy, o bezimiennych chabetach orających na ugorze i o koniach pracujących w transporcie, o perszeronach. Pamiętajmy o ubogiej rodzinie Mostowiaków i o Naszej szkapie, ślepej na jedno oko. Jakże odmienił się dziś los Mostowiaków, wystarczy obejrzeć  M - jak miłość w telewizorze. Telewizja nie kłamie. Pamiętajmy o  sprytnych i pracowitych konikach pomagających Rumunowi w Karpatach.

Padok 2

Gdzieś w Rumunii 

One wszystkie zasługują na spiż. Powie ktoś już końskich pomników dość nastawiano, owszem, ale to są tzw. pomniki drugoplanowe. Tam koń jest na drugim planie, choć połowa jego wystaje przed jeźdźca, są to jednak pomniki dedykowane jakimś przypadkowym postaciom historycznym, koń robi za podstawę, nie o taki pomnik mi chodzi, chodzi o pomnik konia w roli głównej. Spieszę donieść, że taki pomnik już istnieje. Wzniesiony w liverpoolskim porcie dzięki publicznej kweście Towarzystwa Miłośników Koni Pociągowych stoi i głosi nieprzemijającą chwałę konia. Wszystkim koniom i koninom chwała i cześć!

Padok 2

Całkiem zapomniałem o Rosynancie, o nim też pamiętajcie. Noszenie Don Kichota to nie była aż taka uciążliwa robota, bo Błędny rycerz nie ważył zbyt wiele, ale i Rosynant nie ważył dużo więcej. Poza tym musiał znosić niezwykle dokuczliwe kastylijskie zimy, których wcale nie rekompensowało suche gorące lato w La Manchy. Co wymarzł to jego i żadną rekompensatą być nie może, to że jest najbardziej popularnym - wśród koni - bohaterem literackim. Niestety schodząc z tego świata nie miał okazji przeczytać książki o sobie, bowiem zacny Cervantes opublikował swoje wiekopomne dzieło, grubo po śmierci Rosynanta. Pamiętajmy o Rosynancie. Zapraszam na padok z radosnym Ichachacha !!

Padok 2

Zobacz galerię zdjęć:

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości