Kiedy tak człowiek stanie sobie w Gdyni przed pomnikiem Eugeniusza Kwiatkowskiego, kiedy tak podsumuje dokonania tylko tego jednego człowieka : przedwojennego polityka, menadżera, ministra to musi dojść do wniosku, że wszystko w tej Polsce za rządów PO spsiało. Przecież zegarek przed wojną był większym wyznacznikiem statusu społecznego niż obecnie, a nie wydaje mi się aby minister Kwiatkowski zaprzątał sobie głowę szykownym zegarkiem, choć na pewno u I Komunii był. Sławomir Nowak, minister infrastruktury, menadżer, prominentny polityk PO, kierujący nie mniejszymi projektami niż Eugeniusz Kwiatkowski i owszem o zegarek dbał... o właściwy dobór butów i garniturów także. Są ministrowie i są pętaki. Cóż miernota zawsze lgnie do miernoty, a liche do lichego. Taki tuskowy poczet tuzów nam historia podarowała. Cóż począć. Nie byłeś u I Komunii nie masz zegarka.
A minister Sławomir był i zegarek " Pobieda " ma jak się patrzy, pewnie i cyferblat podświetlany, nowy design.