Siukum Balala Siukum Balala
2536
BLOG

List atamana Grigorija Schetynki do hetmana Kaczkiewicza

Siukum Balala Siukum Balala Polityka Obserwuj notkę 97

Powiadają po chutorach, iż ataman Grigorij Schetynko ludzi swoich na Sicz zaporoską posłać kazał. Pod każdą stanicą autokar Sovtransavto uszykowany, a który Kozak hultaj i leń do wojaczki nie skory tego batożyć ataman psubrat każe. Sotnia za sotnią sformowana stoi i powiadają, że z wiosną na Warszawę  ruszą całą swoją kozacką nawałą 
- Oj ! nie dobrze mości panowie, nie dobrze, wojną to w Rzeczpospolitej zapachniało. 
- Powiadał mi panowie bracia, sasiad mój, jako i my szlachcic, stary Nowowiejski pan na Raszkowie, że ataman w straszliwe długi popadł od kiedy skarb Rzeczypospolitej  pensyję roczną w złocie zaprzestał jemu wypłacać. 
- Oj niedobrze ! tedy ruszy jak nic z wiosną, oj przysmaży on pisowskim szlachetkom pięty, oj przypali. 
- Milczże głupcze, takoż i nam przysmażyc może boć bliżej kozaczyzny siedzim czym mościpanowie w stolicy przy panu naszym miłościwie nam panującym.
- Rzekł mi jeszcze stary Nowowiejski, który u pułkownika Wołodyjowskiego w Kamieńcu bawił, iż ataman zawinszował sobie u krakowskich wyrwizębów inflanty kupić. Drogi ten czarci koncept, że i wieś z czterdziestu dymów sprzedasz, a na inflanty nie starczy. W długi tedy popadł i w sekretne jakieś układy wszedł z tym psubratem niesławnym w ojczyźnie naszej  Petrosjanem, tym lichwiarzem ormiańskim z Jerywania i przeciw Rzeczypospolitej kryjome sprawy mają. 
- Bredziszże mości Jędrzeju, jakież to Inflanty w Krakowie być mogą. Byłemż ja w Inflantach pod Chodkiewiczem tedy  wiem, że na Inflanty ciągnąć przez Żmudź należy, a nie przez królewski nasz Kraków. Widać okowita kapucyna wam ze szczętem odjęła skoro takie rzeczy prawić raczycie.
- Damże  ja ci kapucyna hultaju ! 
- Mościpanowie ! hola ! hola ! Larum grają, a wy za łby chwytać się pomiędzy sobą chcecie ? 
- Jakie Inflanty ? jakie Inflanty ? przecie wyraźnie mówię implanty, nie widzisz huncwocie, żem dwa zęby stracił łońskiego roku kiedym na Tatarzyna z Moskalami  poszedł. 
- Tedy mówcie wyraźniej, a nieporozumień pomiędzy nami nie będzie. A cóże są  to owe implanty, cóże to za pomiot czartowski ? puklerz jakowyś, albo kolczuga pohańska ? 
- Gorzej panie bracie, nie kolczuga i nie puklerz. Powiadał mi cyrulik, który z wiosną białogłowie mojej Annie  krew upuszczał, bo jej z zimy trochę się krwi spsowało, iż implanty takowe za zęby ludzkie wstawić mogą, że i kość wołową rozłupiesz, do szpiku smakowitego się dobierzesz, a ten psubrat nie boli i do golibrody ze złamanym zębem biec nie musisz. A kiedy jaki pohaniec tatarski zęby ci wybije - jako mnie łońskiego roku - tedy bierzesz z sakwy dwa nowe i sobie wbijasz nowego zęba jako cieśla drewnianego szpunta i dalej kość wołu łupać możesz, jako ten krokodil nilowy.
- Zaiste Belzebuba samego to koncept być musi, albo kogo wyżej stojącego, może i samego Lucyfera ? Nie dziwota przeto, że i kozacki diabelski pomiot sięgać począł po rzeczy takowe. 
- Oj niedobrze ! niedobrze mości dobrodzieje ! Ruszą z wiosną niechybnie. Wojna w Rzeczypospolitej na nowo rozgorzeje, a jak wojna to jak nic na świętego Bartłomieja, zaraz po żniwach elekcyję nową zwołają. Znam ja za dobrze atamana Schetynkę, wiem, że nie spocznie on póki nowych zębów na chrześcijańskich synach nie wypróbuje. Chodziłem ja z nim dwa razy na Bisurmana i wiem do czego ów czarci pomiot sposobny. 
- Hetka - pętelka moiściewy, głupstwo to i pętelka. Synowiec mój, który za skrybę u Wiśniowieckich służy o jeszcze sekretniejszych sprawach donieść mi raczył. 
List ataman Grigorij Schetynko do Hetmana naszego koronnego Kaczkiewicza - nie miarkując się i w słowach nie przebierając - napisać się poważył. Tedy rzućcie okiem mościpanowie, jako że synowiec mój kopię zdołał zrobić i jedno exemplum jako dowód przez posłańca przysłał.

Najznamienitsi Kozacy brukselscy do Hetmana pisowskiego !
Ty, Hetmanie , diable pisowski, przeklętego diabła bracie i towarzyszu, samego Lucyfera sekretarzu. Jaki z ciebie do diabła rycerz, jeśli nie umiesz gołą dupą jeża zabić. Nie będziesz ty, sukin ty synu, najznakomitszych synów brukselskich  pod sobą mieć, walczyć będziemy z tobą ziemią i wodą, kurwa twoja mać. Kucharzu ty babiloński, kołodzieju macedoński, piwowarze jerozolimski, garbarzu aleksandryjski, świński pastuchu Wielkiego i Małego Egiptu, świnio armeńska, podolski złodziejaszku, kołczanie tatarski, kacie kamieniecki i błaźnie dla wszystkiego, co na ziemi i pod ziemią, szatańskiego węża potomku i chuju zagięty. Świński ty ryju, kobyli zadzie, psie rzeźnika, niechrzczony łbie, kurwa twoja mać.
O tak ci Kozacy brukselscy odpowiadają, plugawcze. Nie będziesz ty nawet naszych świń wypasać. Teraz kończymy, daty nie znamy, bo kalendarza nie mamy, miesiąc na niebie, a rok w księgach zapisany, a dzień u nas taki jak i u was, za co możecie nas w dupę pocałować!
Podpisali: Ataman Koszowy Grigorij Schetynko ze wszystkimi brukselskimi Kozakami

- Oj niedobrze ! Oj niedobrze ! Biada nam mościpanowie biada, teraz to już jak nic wojna w Rzeczpospolitej rozgorzeje.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka