Przekazanie jaja w Porcie Lotniczym im. Działaczy PSL w Modlinie
Przekazanie jaja w Porcie Lotniczym im. Działaczy PSL w Modlinie
Siukum Balala Siukum Balala
2190
BLOG

Jajco na niedzielę

Siukum Balala Siukum Balala Rozmaitości Obserwuj notkę 206

Zrobienie tej jajecznicy na niedzielne śniadanie zabrało mi więcej czasu, niż Hitlerowi przygotowanie planu " Barbarossa " Naprawdę sporo zachodu, sporo działań czysto logistycznych, potem załatwianie wiertarki i specjalnych wierteł do ceramiki i kiedy już wszystko zgromadzimy, możemy przystąpić do smażenia jajecznicy. Oczywiście najpierw musimy zdobyć jajko.

W początkach polskiego kapitalizmu jechałem " po komandirowkie " do Kaliningradu, wkrótce Königsberg. Na północnej  rubieży naszego kraju natknąłem sie na strusią fermę, krótko po tym byłem tam z małżonką w turystycznym objeździe. Odwiedziliśmy -  wspomnianą - strusią fermę i nabyliśmy dwa jaja za milion złotych. To były te cudowne czasy, kiedy wszystko zdawało się wyglądać obiecująco i każdy mógł być milionerem ... i był.  Jadąc na strusią fermę zatankowalem na stacji paliw za całe 2 miliony i nie było ta dla mnie jakimś specjalnym obciążeniem. Komu to przeszkadzało ? Zwolnić z pracy tą Gronkiewicz - Waltz, za dużo się tego nazbierało. Jedno z zakupionych jaj przeznaczyliśmy od razu na jajecznicę, a drugie miało trafić na Wielkanocny stół jako jajo wszystkich jaj, taki Misiek Kamiński pośród zwykłych jaj. Gotowaliśmy to jajo przepisowo - na twardo -  ponad 2 godziny. Niestety od zakupienia minęło już trochę czasu i Wielkanoc tego roku spóźnila się ponad 3 godziny. Tyle zajęło wietrzenie mieszkania.

Jednak niepowtarzalny smak jajecznicy ze strusiego jaja pozostał jako miłe doświadczenie i czekał w zakamarkach kubeczków smakowych na powtórkę. Moja wnuczka bardzo lubi jajka - niespodzianki, więc lecąc  w maju do Polski - by udzielić wydatnego wsparcia w wyborach prezydenckich Andrzejowi Dudzie - obiecałem, że przywiozę jej jajko - niespodziankę jakiej świat nie widział. Niestety nadgraniczna strusia ferma padła. Podobno strusie słysząc w Tefałenie, że Ruskie rozmieszczają w obwodzie Iskandery, schowały głowy w piasek i za nic w świecie nie chciały wyjąć, padły co do jednego. Nawet reproduktor Struś - Pędziwiatr. Na nic zdało się tłumaczenie, że Tefałen podaje czasem niesprawdzone, mijające się z prawdą i zdrowym rozsądkiem, informacje. Nie wyjęły głów z piasku i koniec. Taka jest zawzięta strusia natura. Wracając do Gdańska zajechałem jeszcze na strusią fermę pod Olsztynem, tam były i strusie i jaja, jednak jaja co do jednego trafiły do inkubatora, mają tam takiego strusia - reproduktora, że Bill Clinton wysiada. Żadnej nie przepuści, a jak która schowa głowę w piasek to jemu w to graj, wszystko wówczas odbywa się bez świadków. Do Anglii wróciłem z pustymi rękami. Trochę głupio się czułem nie mogąc wręczyć wnuczce jajka z niespodzianką. Zwierzyłem się z problemu mojemu przyjacielowi - znacie go wszyscy - to Piko nasz koleżka. No i załatwił gdzieś, korzystając ze swoich kanałów zaopatrzniowych. Kiedy wracałem z Giżycka, uroczyste przekazanie jajca odbyło się w porcie lotniczym im. Działaczy PSL - u w Modlinie. Miałem obawy czy przejdzie przez skaner, o dziwo przeszło. Uwagę operatora skanera zwróciły obiektywy, aparat i kable, kabelki oraz wtyczki od ładowarek. Jajo tymczasem bezpiecznie przekroczyło granicę i po 2,5 godzinnym locie w komfortowych warunkach zostało poraz drugi  bezpiecznie posadzone na płycie Manchester Airport. Jednak i tym razem nie dałem pełnej satysfakcji wnuczce, która trzymając największe z dotychczasowych kinderjajek -  zakomenderowała - Otwieraj ! 

A to przecież było jajco na niedzielę. Bez wiertarki i wiertła ani rusz. Niedziela wkrótce nadeszła, wiertarka i wiertło w pogotowiu. Resztę przygotwała żona. Jajecznica super, 1 jajo na 4 dorosłe osoby + dziecko. Takie niedzielne jajco to prawdziwy konkret, takich jaj nie znosiły nawet radzieckie kury - rekordzistki. Smacznego. 


 

Zobacz galerię zdjęć:

Prace przygotowawcze Blow job

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości