Harrods, popularny  arabski dom towarowy
Harrods, popularny arabski dom towarowy
Siukum Balala Siukum Balala
1302
BLOG

Z panem Kazimierzem po Londynie

Siukum Balala Siukum Balala Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 126

 To może wydać się komuś dziwne, ale dla mnie wizyty w Londynie mają jakiś magiczno - mistyczny wymiar. To miasto jest niezwykłe : rozedrgane, pędzące przed siebie w sobie tylko znanym kierunku, pełne młodych ludzi. Lubię takie gwarne miejsca, im więcej ruchu tym lepiej. Powiedzieć, że to miasto nie zasypia to banał, mój sąsiad też nie zasypia tylko tłucze się do rana po kredensie w poszukiwaniu resztek " Sajderka " Przy tym jest to miasto multikolorowe i multikulturowe, a dodatkowo jeszcze kosmopolityczne, tak więc portfela należy pilnować. Każdy z przybywających tu z każdego zakątka globu - w poszukiwaniu lepszego życia - przywozi cząstkę swoje starej ojczyzny, jakąś część własnej kultury i obyczaju i z tego dopiero tworzy się ten niezwykly amalgamat kulturowy tak charakterystyczny dla tego miasta. Czytałem nie tak dawno w londyńskiej prasie, że jakaś grupa młodzieży rozpaliła na pięterku londyńskiego double deckera ognisko z gazet i rozpoczęła  celebrowanie jakiegoś swojego, lokalnego święta tańcząc i skacząc przez ogień. Nie była to jednak Noc Kupały ponieważ w Afryce nie celebruje się przesilenia letniego z tej prostej przyczyny, że lato w Afryce trwa cały rok i nie musi wysilać się nawet w czerwcu. Inna gazeta podaje, że kierowca miejskiego autobusu, muzułmanin - konwertyta zatrzymał autobus, wyprosił grzecznie pasażerów, po czym za pomocą Mecca - kompasu  ( Qibla compass- są takie w sprzedaży ) ustalił, że Mekka jest w osi lusterko wsteczne - drzwi awaryjne, rozłożył dywanik i rozpoczął południowe modły. No kompletny tygiel religijny, niezwykłe. Znowu w innej dzielnicy Londynu po ulicy z maczetą biega młody człowiek, który na pytanie policjanta, dlaczego biega po ulicy z maczetą, odpowiada całkiem poważnie - na ile pozwala zioło - że właśnie ściga złe bóstwo Mzimu. Prawda, ze tygiel nie tylko religijny, ale i obyczajowy. To się może komuś wydać jeszcze dziwniejsze, ale dla mnie, emigranta - patrioty, ta magia i ta mistyka płynie również z faktu, że w tym mieście czuje się jeszcze ślady bytności pana Kazimierza Marcinkiewicza, polskiego premiera na uchodźctwie, oraz jego małżonki Izabeli. Wyjechali już dość dawno, ale chodząc po londyńskich ulicach podświadomie czuje się ich tropy. My tu na emigracji mamy do siebie inny stosunek niż w ojczyźnie, jesteśmy mniej zawistni, jesteśmy na siebie zdani, możemy liczyć tylko na wzajemną pomoc, teściowa daleko. Nie konkurujemy ze sobą, cieszy nas każdy sukces kogoś z naszych, bo wiemy, że to nasz wspólny sukces, a kariera pana Kazimierza w londyńskim City, choc krótkotrwała, to nie ma sobie jednak równych. Czy był jakiś Kazimierz, który był bardziej popularny od pana Kazimierza Marcinkiewicza ? Chyba nie, może Kazimierz Sosnkowski ? raczej nie. Nie cieszył się takim uznaniem w Londynie. Kazimierz Wielki ? w Londynie raczej nie był zajęty pracami murarskimi w kraju. Pamietamy przecież, że zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną. To takie typowe dla polskiej polityki, że działalność jakiegoś męża stanu można wyrazić jednym celnym zdaniem. O naszym ostatnim królu - z całkiem świeżej jeszcze dynastii Bąkburgów - który właśnie się pakuje, też kiedyś będzie mówiło się, że "zastał Polskę zacofaną, a zostawił rozgrzebaną " ... i wyjechał pospiesznym do Berlina. Takim to rozmyślaniom oddawałem się siedząc na ławeczce w ogrodach Kensington. Oczami wyobraźni -  a oczy wyobraźni mam dość duże - widziałem jak pan Kazimierz karmi kaczki bułkami Grahama ( 52 % mąki Grahama + 42 % mąka pszenna + woda ) Przepraszam za te piekarnicze wtręty, ale ja z zawodu piekarzem jestem. W tym karmieniu kaczek pana Kazimierza dostrzegam jakieś freudowskie resztówki, niby liberalne, a nawet bardzo liberalne poglądy, a gdzieś w środku kultywowanie wartości pisowskich, karmienie kaczek i jakby chęć powrotu, w czasie kiedy z robotą krucho. Obok pani Izabela w eleganckim bolerku obszytym futerkiem z królika rasy Merynos, w alabastrowych dłoniach różowy notatnik i srebrny Parker. Pani Izabela naniza, na cieńszą od jedwabiu nić poezji, słowa i rymy, rymy jasnogórskie, nasze polskie. 

Kazimierzu, mój ty Kazimierzu 
Nie poznałam ja cię w Sandomierzu 
Poznałam ciebie na East Endzie 
W miłosnym szału obłędzie. 

Nie wiem dlaczego lubię dobrą poezję ? mój dziadek był przecież prostym człowiekiem. Pan Kazimierz głęboko zamyślony, oczy wyobraźni widzą nad głową tzw. " dymek " znany z komiksów, a w dymku jedno słowo : PIMP [ Polski Instytut Myśli Politycznej ] Czasem podczas prozaicznych, najzwyklejszych codziennych zajęć rodzą się wielkie polityczne idee. Elegancki, czarny płaszcz z " Primarka " uzupełnia całość obrazu. Płaszcz przewiązany paskiem dość nonszalancko, według ubiegłorocznej londyńskiej mody. To dobry płaszcz i dość drogi, mam taki sam, dałem 34 funty. 52 % anilany, 48 % bawełny i 2 % dodatki krawieckie. Prasowć w temp. 60 stopni bez nawilżania. Kiedyś uprasowałem z nawilżaniem, jednak  nie można, kieszenie się " zbiegły" i nie mogłem powtórnie włożyć portfela. Przepraszam za te krawieckie wtręty, ale ja bardzo źle się uczyłem i ojciec oddał mnie na termin do krawca, więc trochę tego fachu liznąłem, porzuciłem jednak ten fach dla piekarstwa. Nie podobało mi się, że majstrowa ma piersi jak naparstki, ale nie dziwiłem się, po 20 latach ślęczenia nad nicowanymi marynarkami to normalne. Piekarzowa była kobietą nie tylko z innej gliny, ale i z innej mąki, no i nie da się ukryć, że dysponowała bochnami, a czym miała dysponować ? przecież piekarz nie podkuwa koni.

Trochę mi żal, że tych dwoje nie jest już razem, pani Izabela mieszka kątem u mamy w Milanówku, a pan Kazimierz na stancji w Warszawie. Czas i polityka, dwaj odwieczni wrogowie miłości sprawili, że tych dwoje kochających się kiedyś ludzi, nie mogło być razem. Pani Izabela poznała pana Kazimierza w czasie gdy ten był jeszcze Pisowcem, siłą rzeczy przyjęła pisowski system wartości, kobiety  biorą partnerów z całym inwentarzem, również ideologicznym. W Londynie pan Kazimierz przesiąkł nowymi politycznymi ideami, przyjął nieco inny system wartości, skutkiem czego pojawiły się w rodzinie spory ideologiczne, kobiety są niestety bardziej stałe w uczuciach i sympatiach politycznych. Ciąg dalszy Państwo znają, historia rodem z Pudelka, z polityką w tle. Niestety wydarzyła się naprawdę. 

Zobacz galerię zdjęć:

Royal Albert Hall Pomnik księcia Alberta Pałac Kensington Ogrody Kensington Alejka księżnej Diany Kensington. Włoskie ogrody Marble Arch, wejście do Hyde Parku Hyde Park, Speakers Corner Hyde Park Pałac Buckingham Kolejka do Gabinetu Wojennego Churchilla St James's  Park Na Downing Street Downing Street Downing Street od zaplecza Stara Admiralicja Horse Guards Demonstracja przed Parlamentem HM Revenue & Custom Piccadilly Circus Dworzec St Pancras Dworzec King's Cross Pora wracac do domu

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości